Och, obawiałam się dzisiejszego spotkania i tego jak nam pójdzie czytanie bez tekstu. Po raz kolejny jednak dzieciaki dały radę. Mają niesamowitą pamięć i są bardzo spostrzegawcze. Takie dziecko w domu to skarb i złoto, choć może częściej żywe srebro...
O tym, że motylki wyszły piękne - nie będę pisać, bo nie było innej możliwości. Na pewno będą wspaniałą ozdobą przyokienną, księżniczkowym trenem, wisiorkiem czy co tam jeszcze dzieciaki wymyślą...
Życzę dobre zabawy, motylków w brzuchu i pięknej wiosny!
Ja też stwierdzam, że mamy piękne i bardzo mądre dzieci, ze wspaniałą wyobraźnią :) Było fajowo!! Dziękujemy naszej pani Hani <3
OdpowiedzUsuń