czwartek, 6 grudnia 2012

Kończymy kalendarze

Tak jak zapowiadałam podczas zajęć w tę sobotę kończymy i bajkę i kalendarze.
Mam mnóstwo małych ozdóbek, które ślicznie przystroją kalendarze.
Jest jeszcze jedna ważna rzecz: zajęcia są 8 grudnia więc macie do zjedzenia 8 cukierków na raz.

Do zobaczenia w sobotę!

piątek, 30 listopada 2012

"Tato, kiedy przyjdzie Święty Mikołaj?" (1.12.2012, g. 12:00)

Dzień dobry!

Spotykamy się już jutro - czyli na samym początku grudnia, w momencie gdy wszystkim dzieciom w krótkich odstępach czasu włącza się jedno, zasadnicze pytanie: kiedy przyjdzie Święty Mikołaj?



Można wtedy pójść tropem Pawła Różyczko i tłumaczyć, na przykład tak: "Święty Mikołaj przyjdzie w tym jednym jedynym dniu w roku, kiedy pracuje: DWUDZIESTEGO CZWARTEGO GRUDNIA! Święty Mikołaj nie przyjdzie ani wcześniej, ani później! Zrozumiano?"

Ale to nie działa.

Spróbujemy podejść te nasze dzieci sposobem. Na zajęcia wszystko gotowe. Potrzebuję jedynie rąk do pracy - nie zapomnijcie ich!

Do zobaczenia!

wtorek, 20 listopada 2012

Zajęcia 24.11.2012 przesunięte o tydzień

Dzień dobry,

w związku z tym, że w weekend wypadło mi szkolenie jestem zmuszona przesunąć zajęcia o tydzień.
Są jednak również plusy tej sytuacji, bo będziemy tworzyć dzieło wymagające czasu, toteż przydadzą nam się zajęcia tydzień po tygodniu. Będziemy robić kalendarze adwentowe.

Czyli nie widzimy się 24 listopada. Za to zapraszam Was 1 i 8 grudnia.

Pozdrawiam serdecznie,
Hanka


czwartek, 8 listopada 2012

"Nusia i wilki" Piji Lindenbaum (10.11.2012, g. 12:00)

W najbliższą sobotę zapraszam na spotkanie z moją ulubienicą. Tym razem Nusia pójdzie na spacer do lasu z dziećmi z przedszkola, by zbierać piękne liście. I zgubi się. Ale co będzie dalej - dowiecie się w Bajkowie.  


Nasze sobotnie dzieła sztuki też będą jesiennie naznaczone.
Bardzo Was proszę o przyniesienie około 3-5 szyszek tego typu: 


Reszta materiałów już na Was czeka i się razem ze mną niecierpliwi :)
Znowu znalazłam coś ciekawego w pasmanterii...

Do zobaczenia w sobotę, 
Hanka

piątek, 2 listopada 2012

Kukiełkowo

I jak Wam idzie zabawa w teatrzyk?
Mam nadzieję, że dzięki naszym kukiełkom wpadliście na mnóstwo ciekawych pomysłów.
Po inspiracje oczywiście zapraszam do RCK. Już w niedzielę spektakl "O byczku, który lubił kwiaty" w technice lalki planszowej. 
A ja przypomnę Wam jeszcze jak przebiegały nasze zmagania podczas wykonywania własnych lalek: 








Bardzo dobrze się z Wami bawiłam!
Na najbliższe zajęcia zapraszam już 10 listopada. Szczegóły wkrótce!

czwartek, 25 października 2012

"Jak tata się z nami bawił" Ulf Stark (27.10.2012, g. 12:00, sala konferencyjna)

Już w najbliższą sobotę zapraszam na spotkanie z kolejną zakamarkową propozycją. Tym razem będzie to książka Ulf Stark "Jak tata się z nami bawił". Przekonamy się jakie były konsekwencje tej zabawy i porozmawiamy o tym w co Bajkowicze najbardziej lubią bawić się ze swoimi tatami, a w co tatowie nie bardzo i dlaczego...


Jeśli chodzi o część plastyczną - wszystko mam już dla Was przygotowane. Potrzebuję tylko zapału do pracy i porządnej dawki entuzjazmu w ten szurająco-szumiący-brązowo-czerwono-żółty czas.

Trzymajcie się ciepło i nie chorujcie!
Do zobaczenia w sobotę!   

wtorek, 9 października 2012

Smocze impresje i najbliższe terminy

Dzień dobry,

nasz smok nastraszył już wszystkie możliwe ciotki przewijające się od czasu do czasu przez mieszkanie ale trzyma się nieźle - bądź co bądź smoki jeżeli już się przydarzą to są raczej żywotne - i... stoi! Magia spinacza... na rozmowach kwalifikacyjnych do wielkich korporacji są ponoć pytania o jak najwięcej sposobów wykorzystania spinacza. Można sobie dopisać do listy.

Poniżej zdjęcia z naszym smoczych zajęć (oczywiście bardzo serdecznie dziękuję za nie Radkowi):











Jako, że rozpoczęcie Bajkowa zbiegło się z moim urlopem na następne zajęcia zapraszam dopiero 27 października. Bardzo przepraszam za te terminowe zawirowania. Jestem niemal pewna, że kolejne spotkania będą regularne, bez tego typu niespodzianek, za to z masą innych - twórczych :).

Pozdrawiam serdecznie,
Hanka

wtorek, 25 września 2012

„Księżniczki i smoki” Christiny Björk (29.09.2012, g. 12.00, wyjątkowo w sali baletowej!)

Zaczniemy od historii udowadniającej, że podziały na książki dla dziewczyn i chłopaków muszą odejść do lamusa. 

Na pierwszy ogień idą - a jakże! - Skandynawowie. Książka "Księżniczki i smoki" to zbiór przeuroczych historii o małych monarchiniach i ich przedziwnych przygodach ze smokami w rolach głównych.


Obawiałam się co prawda, że niedługo skończy się oferta wydawnicza Zakamarków ale na szczęście dowiedziałam się, że wyszła nowa książka Piji Lindenbaum - więc jeszcze jesteśmy bezpieczni :).

Wszystkie wszystkości plastyczne mam już przygotowane - czekam tylko na Was!

Chodzi mi jeszcze po głowie taki pomysł, żeby wprowadzić przy okazji naszych spotkań jeszcze jeden element edukacyjny. Co myślicie o nauce liter podczas Bajkowa? Niektóre nasze maluchy są już bardzo dorosłe i mogą znać już literki ale może i tym przyda się mała powtórka. Co sądzicie? Czekam na sugestie.

Pozdrawiam,
Hanka 

czwartek, 20 września 2012

Zajęcia 22 września - odwołane

Naprawdę ogromnie przepraszam wszystkich Bajkowiczów ale jak wszystkim wiadomo rozpoczął się rok szkolny, a wraz z nim sezon na wirusy. Wojtuś przyniósł jakieś paskudztwo z przedszkola i o ile on po prostu przez dwa dni był marudny, o tyle mnie absolutnie ścięło z nóg.

Bardzo mi przykro ale rozpoczęcie tegorocznego BAJKOWA musimy przesunąć na 29 września.

piątek, 7 września 2012

Krok po kroku, krok po kroczku...

Już niedługo, już za chwilkę startuje BAJKOWO. Cieszę się na tę chwilę niezmiernie. Moje dziecko przez wakacje zrobiło się jakieś już takie dorosłe, a ponoć jak się z kimś spędza dużo czasu, to tych zmian tak nie widać. Skoro więc nawet dla mnie mój synek przestaje być synkiem - a zaczyna być już synem, to przecież moi Bajkowicze muszą być już prawie całkiem duzi!

Mam nadzieję, że początkowy wywód nie znużył Państwa a przede wszystkim - nie odciągnął uwagi od tego, co chcę powiedzieć. Jeśli jednak było inaczej, to powtarzam:

BAJKOWO LADA MOMENT WYSTARTUJE!



Bardzo proszę wszystkich rodziców, którzy wraz z dziećmi brali udział w zeszłym roku w naszych zajęciach, o jak najszybszy kontakt! Oczywiście zeszłoroczna grupa ma absolutne pierwszeństwo w zapisach. Mój numer telefonu to 788 354 803.

Ogłoszenie o ewentualnych zapisach nowych osób zamieszczę po pierwszych zajęciach, gdy zobaczę ile dzieci (i czy w ogóle) mogę jeszcze przyjąć.

Pierwsze zajęcia odbędą się 22 września o godzinie 12:00.
Szczegóły naszych czytelniczych i plastycznych zmagań przekażę za pomocą bloga na kilka dni przed zajęciami.

Bardzo cieszę się, że niedługo Was zobaczę,
ściskam,
Hanka

wtorek, 29 maja 2012

Wakacyjna przerwa

Mam nadzieję, że wakacyjna przerwa w naszych spotkaniach będzie oczywiście... BAJKOWA. 
Życzę Wam mnóstwa kreatywnych pomysłów, wspaniałej pogody, ciekawych przygód, pyszności i śliczności!

Gdy przyjdziecie we wrześniu (bo mam nadzieję, że przyjdziecie :)) to pewnie będziecie już taaaacy duuuzi. Będę musiała przygotować doroślejszy program...

Pożegnaliśmy się wiosennie. Kwiatki z pasmanterii pięknie ozdobiły nasze portmonetki i na pewno podbiły serca mam. A oto kilka z sobotnich dzieł sztuki (wraz z artystkami):







Trzymajcie się ciepło!
Hanka

czwartek, 24 maja 2012

"Filip i mama, która zapomniała" Pija Lindenbaum (26.05.2012, g. 13.00)

Dzień dobry,

od razu na wstępie podkreślam - tytuł nie jest pomyłką, w najbliższą sobotę widzimy się o 13:00

Opóźnienie wynika z faktu, że na scenie plenerowej RCK, o g. 12:00 tego samego dnia mamy spektakl dla dzieci Teatru Władca Lalek za Słupska, pt. "Słupski Chłopczyk". Tym samym, najpierw zapraszam na teatrzyk, a później na BAJKOWO. Spektakl trwa około 50 minut.

Muszę przekazać jeszcze jedną ważną informację. To niestety ostatnie BAJKOWE spotkanie w tym roku szkolnym. Na następne zapraszam prawdopodobnie już we wrześniu.

Jako, że w sobotę jest Dzień Mamy, historia będzie właśnie o takiej przykładowej przedstawicielce, która jak czasami każda z nas, pewnego dnia zamienia się w smoka.



Do części plastycznej mam już mnóstwo kolorowości. Wszystko na Was czeka.

Wszystkiego dobrego i smacznego,
do zobaczenia w sobotę!

wtorek, 22 maja 2012

Bajkownicy? Bajkanie? Bajkarze?

Jakkolwiek ich nie nazwać - na ostatnich zajęciach weszli na wyżyny artyzmu. Namalowanie samego siebie to nie lada zadanie. Można spróbować wykonać swoją dokładną zewnętrzną kopię, można też jednak nadać portretowi cechy charakteru. 
Czy to przypadek, że głowa Marysi jest niebieska? A może Marysia jest marzycielką, z głową w chmurach? Bo wspaniałą malarką to jest na pewno...










Jutro napiszę nad czym będziemy pracować na najbliższych zajęciach.
Pozdrawiam i do zobaczenia w sobotę!



środa, 9 maja 2012

"Dziwne przypadki bajkopisarza" Grzegorz Kasdepke (12.05.2012, g. 12:00)

Podróżowaliśmy długo po bajkowym świecie... Częściej podróżowaliśmy na północ niż na południe - co mam nadzieję nie było dla Was specjalnie uciążliwe. Czas wracać. Na najbliższym spotkaniu przeczytamy Polaka. 

Do Grzegorza Kasdepke długo nastawiona byłam sceptycznie. Nie wiem czy pamiętacie taką akcję promocyjną, gdy jego książeczki dodawane były do płatków śniadaniowych. W ten sposób Kasdepke trafił do mnie po raz pierwszy, nie zachwycił mnie i w jego stronę w księgarniach czy bibliotekach nawet nie zerkałam.

Ostatnio jednak zrobiłam wyjątek i będę musiała skorygować swoje poglądy. "Dziwne przygody bajkopisarza" to urocze, przewrotne i zabawne historie opatrzone takimiż morałami.


Jak pisze sam autor: "Znam kilkoro dzieci, które zarzucają mi, że te moje bajki to wcale nie są bajki. Znam też kilkoro dorosłych, którzy zarzucają mi, że te moje bajki to wprawdzie są bajki - ale wcale nie dla dzieci. Cóż mogę na to powiedzieć?... Prawdę mówiąc, skłonny byłbym przyznać rację raczej dzieciom. Dorosłych czasami nie ma co słuchać. Wiem, o czym mówię, bo sam już jestem dorosły."

W najbliższą sobotę zapraszam na spotkanie z bajkami-niebajkami dla dzieci-niedzieci, czyli dla nas jak znalazł! 

Wszystko co nam potrzeba do części plastycznej to Wy.

Do zobaczenia!

Kocia zgraja

Przedstawiam Państwu przemiłą kocią bandę, która powstała w wyniku naszych bajkowych zmagań podczas ostatnich zajęć. Już w starożytnym Egipcie ludzie wiedzieli, że nakładanie skarpetki na nogę to najbanalniejsze co można z nią zrobić - nasze koty są najlepszym dowodem na potwierdzenie tych odwiecznych prawd.
Za zdjęcia dziękuję Radkowi Pastewskiemu.







Jutro napiszę co czytamy na naszym sobotnim spotkaniu - waham się jeszcze nieco. Ale już teraz wiem, że ze sobą musicie zabrać wyłącznie zapał do pracy. Reszta czeka już przygotowana pod adresem Solna 1.

środa, 25 kwietnia 2012

"Kot i diabeł" James Joyce (28.04.2012, g. 12.00)

Ostatnio w magazynach poświęconych literaturze można się natknąć na wywiady z Krzysztofem Bartnickim, człowiekiem odważnym, bądź szalonym (on sam zdaje się mieć problem z wybraniem cechy trafniej go opisującej), który niemal dziesięć lat życia poświęcił na przetłumaczenie "Finnegan's Wake" Jamesa Joyce'a. Sam Bartnicki, nieco przygaszony przyznaje, że nie spodziewa się czytelnictwa innego niż bliskiego zera. 

No cóż, może nie w przeciągu najbliższych kilkunastu lat ale niech tylko poczeka aż nasi Bajlandczycy dorosną! 

Przed nami sobota z Jamesem Joyce'em!
I proszę nie myśleć, że się nie da...


Wydawnictwo Media Rodzina podaje bardzo ciekawy opis tej wdzięcznej i zaskakującej książeczki:

"Kot i diabeł" to krótka opowieść, którą James Joyce opisał w liście do czteroletniego wnuka, Stevie’ego. Historia mostu w miasteczku nad Loarą, obdarzonego niezwykłymi cechami diabła i mądrego burmistrza, opowiedziana zrozumiałym dla dziecka językiem, to zupełnie wyjątkowy rozdział w trudnej twórczości Joyce’a.

Barwnie ilustrowana historyjka niepozbawiona jest celnych, ciekawych spostrzeżeń dotyczących ludzkich słabości czy stereotypów; oddaje też atmosferę niewielkich francuskich miasteczek.

Jednocześnie uchyla rąbka tajemnicy, jaką dla wielu jest prywatne życie pisarza. Pozwala nam je podejrzeć, jak przez dziurkę od klucza i dowiedzieć się na przykład, że w jego „irlandzkim” domu mówiło się po włosku (stąd wnuk, Stephen, wspomianając dziadka, nazywa go Nonno, po włosku – dziadek).

List, dzięki któremu powstała ta książeczka, jest do dziś pieczołowicie przechowywany przez Stephena J. Joyce’a, który zawiaduje, czasem aż nazbyt gorliwie, pozostałą spuścizną dziadka. Niewątpliwie ekscentryczny wnuk, podobnie jak Nonno nie mieszkający w Irlandii, odziedziczył po nim wiele cech. Z dumą oznajmiamy, że Polska, poza Wielką Brytanią i Francją, jest jedynym krajem, który otrzymał od niego zgodę na publikację "Kota i diabła".

W części plastycznej sami zrobimy kotka. Każdy z nas będzie potrzebował: jednej dziecięcej skarpetki (najlepiej w kocich kolorach - beżach, brązach lub szarościach i najlepiej takich zimowych, które na lewej stronie mają takie jakby futerko) oraz waty do wypełnienia grubiutkich kocich brzuszków.  


sobota, 14 kwietnia 2012

Wiosenne motyle

Och, obawiałam się dzisiejszego spotkania i tego jak nam pójdzie czytanie bez tekstu. Po raz kolejny jednak dzieciaki dały radę. Mają niesamowitą pamięć i są bardzo spostrzegawcze. Takie dziecko w domu to skarb i złoto, choć może częściej żywe srebro...

O tym, że motylki wyszły piękne - nie będę pisać, bo nie było innej możliwości. Na pewno będą wspaniałą ozdobą przyokienną, księżniczkowym trenem, wisiorkiem czy co tam jeszcze dzieciaki wymyślą...










Życzę dobre zabawy, motylków w brzuchu i pięknej wiosny!